niedziela, 2 lipca 2017

Nauczyciel po godzinach, czyli sztuka argumentowania na co dzień



Kartka z pamiętnika.
28 czerwca 2017 roku w Jaworzu miałam niebywałą okazję poprowadzić warsztat z sztuki argumentowania. Spotkanie odbywało się w jaworzańskiej „Babeczce” ramach co tygodniowego „Kręgu kobiet”. Kawa, herbata, pyszne ciasta, cudowna atmosfera, rozmowy i przede wszystkim ćwiczenia - jak powinien wyglądać argument (o tym kolejne posty), co mówić, a czego nie, na co uważać.

Zapraszam do obejrzenia krótkiego (z przymrużeniem oka) filmu o sztuce argumentacji.




Wiedza ta może być bardzo przydatna na co dzień. Turniej debat to oczywiście możliwość pokazania swoich umiejętności przed doświadczonymi jurorami, którzy skrupulatnie wypełniają karty oceny. Jednak to życie jest największym sprawdzianem. I niestety wielu osobom należałoby wstawić ocenę niedostateczną. Rozmawiając czy to w pracy, czy z rodziną, często ponoszą nas emocje, ad personam jest używane aż zanadto, stosujemy również całą gamę pozamerytorycznych argumentów: manipulacja litość, groźba. Rodzice i szefowie często wykorzystują swoją pozycję do zaznaczenia autorytetu i ukazania przewagi w pseudorozmowie. Rozwiązania z reguły są krótkotrwałe, gdyż wynikają z argumentu siły, a nie siły argumentu.
Podobnie jak nauczyciel w szkole możemy przygotować się do rozmowy, spróbować przewidzieć reakcje.
Rozmowa dziecka z rodzicem. Kupno bluzy.
(Przykład z życia moich uczniów)
- Mamo, czy możesz mi kupić bluzę, szarą, firmy *****. Jest wygodna, ciepła, nie znać na niej brudu. Ma kaptur chroni przed wiatrem, trochę deszczem. Mają ją wszyscy chłopcy w mojej klasie.
- Masz już trzy podobne bluzy. Po co Ci trzecia? Nie musisz jej mieć jak wszyscy.
- Mamo, to skoro nie mam być „jak wszyscy” to dlaczego porównujesz moje oceny i chcesz, bym miał je takie same jak koledzy z klasy.
Co ma odpowiedzieć mama, by wybrnąć i nie kupić bluzy, a jednocześnie nie zakończyć rozmowy w stylu „Nie, bo nie. Bo tak powiedziałam”.? Piszcie J Jestem ciekawa.

Takich sytuacji na co dzień jest mnóstwo w szkole, w pracy, w domu, w urzędzie, 
w sklepie, na podwórku, nawet gdy spotykamy się ze znajomymi. Często chcemy ich przekonać innych racji począwszy od wyboru miejsca spotkania, po planowanie wspólnego urlopu. Wszędzie przyda nam się umiejętność argumentowania, utrzymania spokoju, trzymania na wodzy emocji i przygotowanie do rozmowy.

A co gdy nas córka zaskoczy pytaniem „Czy mogę spać u chłopaka?”. Na taki moment nigdy nie jesteśmy przygotowani, ale zamiast od razu odpowiadać, może powinna usłyszeć „Poczekaj, muszę się zastanowić. To trudne pytanie. Obiecuję wrócimy do tego wieczorem”. Stwórzmy wówczas odpowiedni klimat do rozmowy, jak równy z równym, przy stole, popijając herbatę i tłumacząc dokładnie DLACZEGO

Nauczyciel a sztuka argumentacji




Korzyści z debatowania jest wiele. Częściowo już o nich pisałam
i z pewnością powstanie na ten temat jeszcze nie jeden post.
Jednak biorąc pod uwagę, że głównie debatuje młodzież, można by przypuszczać, że tylko oni odnoszą korzyści. Przeciwnie – nauczyciel przygotowujący - również poznaje mechanizmy związane z wystąpieniami publicznymi, sztuką argumentacji itd. By solidnie przygotować drużynę do turnieju, trzeba posiadać na ten temat minimum wiedzy (o kwestiach merytorycznych nawet nie wspomnę), uczestniczy też w warsztatach, przysłuchuje się, wyciąga wnioski. Pytanie, czy oprócz turnieju i przekazania swoich umiejętności debatującym uczniom, ta zdobyta wiedza i doświadczenie mogą się nauczycielowi przydać w innych okolicznościach?
Odpowiedź jest tylko jedna – TAK.

         21 kwietnia 2017 roku miała okazję w ramach Festiwalu Edukacji, organizowanego przez Regionalny Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli „WOM” w Katowicach, przeprowadzić krótkie warsztaty „Sztuka debatowania dla nauczycieli”. Oto cztery najważniejsze wnioski:

1.   Nauczyciel powinien posiadać autorytet, wynikający nie tylko z samego faktu, że jest nauczycielem. Na siłę tego autorytetu trzeba sobie zapracować. Z pewnością nie pomogą temu hasła „bo tak”, „bo nie”, „bo jestem nauczycielem”. Solidna odpowiedź wyjaśniająca przeróżne uczniowskie rozterki, będzie procentować ugruntowaniem pozycji nauczyciela.
Analogicznie będzie, gdy rozmawiamy z rodzicami uczniów, dyrektorem, czy nawet z koleżankami/kolegami z pracy.
2.   Poprzedni punkt ukazał, w jak wielu relacjach przyda się nauczycielowi sztuka argumentacji:
·         nauczyciel – uczeń
·         nauczyciel – rodzic
·         nauczyciel – dyrektor
·         nauczyciel – nauczyciel
Niejednokrotnie są to bardzo skomplikowane relacje i umiejętność jasnego wyklarowania swojej racji, utrzymanie spokoju, buduje zaufanie i sprzyja rozwiązywaniu konfliktów.
3.   Dzięki umiejętności argumentowania swoich racji, oraz stanowiska w czasie dyskusji, możemy wymagać od swojego oponenta, by w podobny sposób wytłumaczył swoje racje. W ten sposób „wymusimy” dyskusje na odpowiednim poziomie.

4.   Najważniejsze! By móc argumentować na wysokim poziomie musimy się przygotować do rozmowy. Oczywiście nie zawsze mamy taką możliwość. Jednak gdy tylko możemy, wykorzystajmy ten czas. Ważnym elementem przygotowania do dyskusji, czy to z uczniami, czy rodzicami, jest próba zanegowania własnych argumentów. To istotny element strategii. Dlaczego? Ponieważ nasz rozmówca będzie próbował obalić nasze stanowisko. Wiedząc, albo przypuszczając, jakie kontrargumenty zostaną użyte, możemy przygotować się na ich kontrargumentację, by jeszcze bardziej wzmocnić nasze stanowisko w konkretnej sprawie.